Tuesday, May 15, 2012

36. Kulka





Jakoś wiję się w tej bolesnej agonii
Twarz wykrzywiona bólem
Śmiać się tylko mogę z losu i okrutnej ironii
Bo przecież chciałam inaczej...

A na pewno nie tak.
Miałam się ogarnąć. Otrząsnąć i iść dalej. Lecz wtedy ciało odmówiło posłuszeństwa, i zakotwiczona bólem jak kulka sturlałam się do dołu.


No comments:

Post a Comment