Wednesday, May 23, 2012

37. Świat, którego czas...



Spójrz w niebo. Co widzisz?



Wyobraź sobie dziewczynę, siedzącą samotnie na parapecie wielkiego okna.
W pokoju stoją dwa krzesła i stół. Zapomniane tak samo jak Ona. Nie ma też nikogo, kto mógłby o Niej pamiętać. Bo to Świat, gdzie istnieje tylko ta dziewczyna, ten pokój i to okno.
Świat, którego czas dobiegł końca.


Co może być boleśniejsze od samotności? Samotności na Świecie, na którym czas przestał płynąć, nikt się nie urodzi i nikt już nie zazna śmierci?





Siedzę na parapecie okna, wiatr porusza mymi włosami. Trwam w ciszy, jedynie śpiew ptaków i tajemniczy szept liści rozbrzmiewa w mojej głowie. A zegar na półce wystukuje rytmiczną melodię.
Nie jestem samotna.



No comments:

Post a Comment